"Pachnidło", adaptacja bestsellerowej powieści Patricka Süskinda, to historia człowieka obdarzonego genialnym węchem. Jean-Baptiste Grenouille (Ben Whishaw), zafascynowany zmysłowym światem aromatów, pragnie stworzyć najpiękniejsze pachnidło na świecie. Z chwilą gdy poznaje zapach kobiety, jego fantazja staje się obsesją. Aby zaspokoić swoje pragnienie, nie zawaha się zostać mordercą.
To jeden z moich ulubionych filmów. Wszystkie zabiegi jakie zostały użyte i muzyka sprawiają, ze nie
da się go zapomnieć. Fabuła intrygująca i oryginalna. Jednak jest to bardziej wymagający twór o
bardzo specyficznym klimacie, który nie jest w każdym smaku.
myślę że spora część zapachów połączona z tym co się dzieje na ekranie mogłaby powodować odruch wymiotny, ale zdecydowanie zwiększyłoby to jakoś wrażeń
Trochę zdziwiła mnie wysoka ocena tego filmu na filmweb, najwyraźniej film ten trafił w gusta wielu odbiorców. To dobrze, jednak nie trafił w moje. Dla mnie sam film był jeszcze znośny aż do zakończenia, które kompletnie go wybiło z jego pierwszej konwencji... Której też w sumie nie jestem w stanie określić. No...