Niestety, produkcja USA odcisnęła swoje piętno na filmie.

Uwielbiam Cameron Diaz ,uważam że z każdą rolą radzi sobie świetnie i gra bardzo przekonywająco .Dlaczego jej postać nie pasowała ci do filmu ? Mi nie pasowali faceci ! Zupełnie z innej bajki.Jeden sprawiał wrażenie jakby teleportował sie z przeszłości bo wyglądał jak z dużo starszego filmu a drugi był obleśny i wyglądał jak jaskiniowiec.

Sztywna, wystrojona bizneswoman słodko rozmawiająca z facetem i dwójką dzieci w namiocie dziewczynek - po prostu nie, coś tu nie gra. Oczywiste zdawało się, że i tak będą razem, ale zestawienie typowej, bogatej Amerykanki z facetem z dwójką dzieci z małego miasteczka w Anglii nie przekonało mnie tym razem. Tę role można było obsadzić lepiej, postać lepiej zagrać. Szkoda, ale cóż - ,,Niestety, produkcja USA odcisnęła swoje piętno na filmie.'' :)

Jaka rola taka gra. Uważasz, że nie ma takich ludzi? Heh... Mało jeszcze widziałeś.
Cameron jest bardzo dobra w swoich fachu, a tam gdzie jest sukces tam są i hejterzy.
Film to typowy świąteczny romans, który z komedią (właściwie poza jedną sceną) nie ma nic wspólnego.

Nie, nie powiedziałam, że takich ludzi nie ma, właściwie odwrotnie. Stwierdziłam jedynie, że ten typ osobowości nie pasuje do sytuacji. Generalnie zestawiania osób z różnych światów w filmowych produkcjach są okey, ale - nie lubimy przecież generalizować - nie tym razem. To moje zdanie, macie prawo się nie zgadzać, aczkolwiek ja go nie zmienię, bo podczas oglądania zdecydowanie mi to przeszkadzało.

Dokładnie, zresztą nie tylko postać Diaz, ale Law też, wgl ta para...no z typowej głupiej komedii romantycznej, a wątek znajomości Iris z dziadkiem - udany :)